niedziela, 17 października 2010

spacer o zachodzie slonca








Ponad 20lat spaceruje nad Oceanem Indyjskim.Latem bardzo wczesnie rano,a w zimie przed zachodem slonca. Zapreaszam na wiosenny spacer.

7 komentarzy:

  1. piękne widoki...uwieliam zachody ale że do morza mam daleko to dla mnie rzadkość...

    OdpowiedzUsuń
  2. I to jest caly problem z wami, Australijczykami ;) My, Europejczycy, sprawdzamy czy jesienne i zimowe okrycia nadaja sie na kolejny sezon, a Wy na wiosennych spacerach cieszycie sie na nadejscie lata!
    Uwielbiam morze, za to ze jest mokre i plaskie :) I piaszczyste plaze, za mozliwosc bosych spacerow samym brzegiem, tak aby fale lizaly mi stopy... Ooo, rozmarzylam sie pod wplywem tych zdjec :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie zdjęcia są piękne, ale najbardziej podoba mi się to ostatnie. Po reportersku uchwyciłaś romantyczną chwilę... Rozmarzyłam się.... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie, strasznie przewrotne to stwierdzenie: "wiosenny", ja właśnie zapadam w zimowe odrętwienie...... pozdrawiam gospodynię bloga:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przywędrowałam tutaj po przeczytaniu Twego dzisiejszego wpisu u Rzaby, tego co napisałaś o sobie i po części dlatego, że też jestem samotną mamą... Przejrzałam Twego bloga. Bardzo ładne zdjęcia i tak tutaj optymistycznie:)
    Będę zaglądała i pozdrawiam Cie miło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sheba, przejrzałam wszytskie Twoje notki i muszę stwierdzić, że choć jesteś w wieku mojej mamy, to tak bardzo się różnicie. Chociażby sam fakt, że ona trzyma się z daleka od komputerów, a co tu mówić o blogu... A hulajnoga? Ona rower omija:) Ale cieszę się, że na tym świecie są aktywne kobiety po 60tce, które tak bardzo są otwarte na świat i mają apetyt na życie. Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń