piątek, 25 listopada 2011

poczulam zapach piekla

Dzisiaj w nocy  obudzil mnie zapach spalenizny. Silny wiatr z poludnia  przywial zapach grozy z nad Margaret River. Zerwalam sie i szybko zamknelam okna w calym domu,ktore latem zawsze na noc otwieram. Rano  moje niebo nie bylo blekitne i zrezygnowalam z codziennego wypadu nad jezioro. W radiu zapowiadaja,ze po poludniu juz bedzie czysciej. Pomyslec,ze to tylko ponad 250 kilometrow. Pozar zostal juz opanowany,nie rozszerza sie,ale jeszcze sie dopala.

czwartek, 24 listopada 2011

Czasami moj raj zamienia sie w pieklo.

Kazdego roku plona tysiace hektarow buszu i nie tylko. Juz od trzech dni plonie Margaret River.
Piektny turystyczyi i winiarski region Zachodniej Australii.Ja przezylam taki pozar kilka lat temu,  500 m od mojego domu  palil sie busz. Wyobrazcie sobie temperatura powyzej 35 stopni i jeszcze pozar.
Pozar zagraza slynnym winnicom

tak niedawno bylam  tutaj z przyjaciolmi





ten pozar przezylam osobiscie,ta palma rosla na froncie domu

na szczescie pozar nie dotarl do nas,ale bylo bardzo groznie i tez przed Bozym Narodzeniem.

sobota, 12 listopada 2011

O poranku nad moim jeziorem

Moja wiosna pomalu sie rozgrzewa,poranki w parku nad jeziorem sa jeszcze chlodne,ale wodne ptaki zachecaja do spacerow.Przybywa nowych mieszkancow jeziora,ruch w gniazdach. Ja wciaz czekam na moja biala czaple.




Modrzyk z mlodym

sobota, 5 listopada 2011

Piknik z Krolowa

Krolowa Elzbieta II odwidzila Australie i przybyla tez do mojego miasta Perth. W sobote odbyl sie wielki piknikna ktory przybylo ponad 100 tysiecy ludzi.Ja tez bylam i naprawde to bylo dla mnie ogromne przezycie,bo ja sie boje tlumow,ale z pomoca siostry i przyjaciela dalam rade. Pogoda byla wspaniala,ludzie radosni kielbacha piekla sie na grylach . Krolowa przybyla o godzinie 11-tej.Ja trzymalam sie raczej na uboczu,ale udalo mi sie co nieco pstryknac.