czwartek, 19 kwietnia 2018

Moje ostatnie wygłupy

Jak juz pisałam ostatnio boje sie starosci,ale nie tej,ze będę stara i brzydka,ale tej,ze będę warzywo.
Ostatnio miałam wypadek w kuchni.Mam problem z balansem, poprostu straciłam równowagę i spadlam  z małej drabinki.Na szczęscie kosci mam dobre i skończył sie na siniakach.
To wszystko jest nic juz 30 maja wyruszam na podbój Europy.
Uwielbiam tygrysy

fantastykę

ładne ciuchy
kapelusze

dobre jedzenie
kwiaty na moim patio

Do usłyszenia

4 komentarze:

  1. Pięknie Pani wygląda. Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo się cieszę, że znowu można poczytać Pani wpisy. Nawet jeśli nie są one wesołe. Przecież prawdziwe życie to nie tylko fajerwerki.
    I dlatego właśnie trzeba serwować sobie sporo codziennych przyjemności, ale to już Pani doskonale wie.
    Pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy!

    OdpowiedzUsuń