niedziela, 16 października 2011

Nowa miotla !!!

Nie,nie! To nie bedzie o miotle,to bedzie o samochodzie. Tak juz mam ,ze jak ktos mi mowi przyjedz,to ja odpowiadam "ok. wsiadam na miotle i juz  lece" /jade/.
Ostatnio stracilam radosc zycia, co widac po braku wpisow.Chodzilam jak zombi,nic mi sie nie chcialo Rodzina i przyjaciele ciagneli mnie wszedzie ze soba,ale ja nie bylam szczesliwa,bo czulam sie zalezna.Moja stara miotla,po prawie 14 latach  sluzenie mi ,odmowila posluszenstwa.Wszystko zaczelo sie sypac.Moj bank potraktowal mnie jak emerytke i nie dal pieniedzy na nowa miotle. Poczulam sie naprawde staro,ale ja nie jestem z tych co tak latwo sie poddaja.Brak auta to dla mnie tak jak by ktos oderwal mi skrzydla.Tutaj w Australii zycie bez samochodu jest koszmarne.Ja nawet nie umie poruszac sie miejska komunikacja. Moja niezaleznosc zostala troche  podkopana,ale mam nowa miotelke . Moj ukochany syn przyszedl mi z pomoca. Juz od piatku smigam malenka Suzuki Alto, a myslalam ,ze to juz koniec swiata dla mnie.Kochani i jak tu nie kochac zycia.
Teraz znowu moge robic to co najbardziej lubie

czyli biegac za kwiatkami,ptaszkami i nie tylko

Nie musze wylazic ze skory,aby wachac kwiatki

 czyje sie w nim tak,jak by bylo zrobione specjalnie dla mnie


No to sie pochwalilam,ale wszyscy moi przyjaciele twierdz,ze zasluguje na nie.

8 komentarzy:

  1. Swietnie wygladasz w nowym Suzuki. Rozumiem o czym mowisz. W Kanadzie tez zycie bez samochodu jest utrudnione chyba, ze mieszka sie w centrum duzych miast takich jak Toronto lub Vancouver. Przez pierwsze miesiace w Polsce tez nie mialam samochodu i chociaz komunikacja warszawska jest calkiem dobra, to troche sie czulam jak bez reki, gdy chcialam zrobic wieksze zakupy lub pojechac do Taty. Szerokiej drogi!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sheba jak "szyty" dla Ciebie na miarę :))
    to chyba najładniejsza miotła jaką widziałam w życiu :)))
    Niech Ci bezpiecznie służy i spełnia wszystkie Twoje mobilne zachcianki !

    OdpowiedzUsuń
  3. Australia bez samochodu to porażka a wiesz, ze moja wioska bez auta to też katastrofa. Już zaczynam się bać mam 12 letnią Hondę:-(
    Wspaniałego masz syna, co oznacza, ze byłaś co ja piszę jesteś wspaniałą Matka.
    No to teraz będziemy oglądać piękne zdjęcia z pięknego kontynentu. Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny samochód :) cieszę się twoim 4kołowym szczęściem :) Naszemu rodzinnemu "van-owi" stuknie w listopadzie dokładnie 14 lat! Mam nadzieję,że ze dwa nam jeszcze posłuży, bo nam bank też nie da kredytu dopóki ja nie będę miała pracy,a nadal jej nie mam. Chyba,że nam nowy spadnie z nieba ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Pewnie! Trzeba kochać życie i nową miotełkę ;) Niech Ci służy do odkrywania pięknych i ciekawych miejsc, których jeszcze nie znasz, a które czekają na Ciebie! Tylko ostrożnie i zgodnie z przepisami proszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. cu-dow-ny wpis! od początku do końca! (to podwójne zdjęcie... :-))
    absolutnie rozkłada mnie to, że możesz TAK liczyć na syna... wiadomo, o czym od razu myślę...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tez chce taki samochod :)))) A fotki wszystkie sa cudne :)) pozdrawiam jesiennie :))

    OdpowiedzUsuń
  8. ty masz jakichś przyjaciół? Wątpię...

    OdpowiedzUsuń