niedziela, 17 lipca 2011

Oblaskawiam moja chate

Po trzech miesiacach nieobecnosi moja chata  pusta i zimna.Zaczelam od wlaczenia lodowki i wyruszenia na zakupy spozywcze. Potem upieklam ciasto,bo nie ma nic  wspanialszego jak rozchodzace sie zapachy po domu. Na patio powital mnie moj kumkwat pelen owocow i trzeba bylo zabrac sie za smazenie marmoladki,bo to najsmaczniejsza,o niespotykanym aromacie.
Wiecznie zielone, małe drzewa lub krzewy, przeważnie posiadające kolce w miejscu wyrastania liścia z pędu[3]. Kwiaty białe, pachnące, owoce małe, pomarańczowe o cienkiej skórce. Zebralam ich prawie kilogram i ostro zabralam sie do roboty. Zapraszam .







Kochane polecam takie male drzewko,moje ma dopiero trzy lata i juz tak dobrze rodzi owoce,a smak takiej marmoladki jest niepowtarzalny.

2 komentarze:

  1. raz sobie w ramach nowości zakupiłam ten kumkwat, w markecie, ale jakoś mnie nie powalił, pewnie jak zwykle przywieźli jakiś niedojrzały

    OdpowiedzUsuń
  2. Pieczone ciasto i ciple kolory (jak pomaranczowy) dodaja ciepelka. Przydalaby sie ta bagietka z dzemem z ostatniego zdjecia na sniadanie...

    OdpowiedzUsuń