czwartek, 14 lipca 2011

Koniec wakacji

Wrocilam do domu  juz w poniedzialek i jakos nie moge sie pozbierac do kupy.Mam australijska zime i wierzcie mi Kochane,ze to jest baredzo paskudna pora roku. Tempereatura spada bardzo gwaltownie i rano jak sie budze w domu jest od 12-14 stopni. My nie mamy centralnego ogrzewania,tylko  piece gazowew  na living room. W czasie mojej nieobecnosci syn zmontowal mi nowy komputer i pomalu ucze sie na nim pracowac i wprowadzam wszystko ze starego .

Widok Perth

4 komentarze:

  1. Zimy nie zazdroszczę, ale minie szybko :) piękne fotki, ja mam lęk prze lataniem ;) a moi rodzice kochają latać, nie wiem po kim to mam ;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sheba jesteś jak się cieszę :)
    Pamiętaj, że obiecałaś dużo zdjęć i wspomnień z wakacji !!
    Za dzień-dwa z pewnością wróci Twój temperamet ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. super, że jesteś. Powiem Ci, że aż muszę poczytać o klimacie Australii bo jakoś nie pamiętam. Teraz pewnie zamieścisz zdjęcia z wakacji.

    OdpowiedzUsuń
  4. Welcome home! Gorace pozdrowienia na odstraszenie porannego chlodku zimowego.

    OdpowiedzUsuń