Przez prawie trzy tygodnie goscilam pare moich przyjaciol z Wroclawia. To naprawde byly najwspanialsze moje wakacje w Australii. Marylka i Wieslaw zawsze goscili mnie we Wroclawiu, za co jestem im bardzo wdzieczna.Ja jako gospodyni staralam sie pokazac im jak najwiecej. Zrobilismy ponad 1300 kilometrow, ponad 2 tys. zdjec . Kazdy dzien wypalniony byl zwiedzaniem ciekawych miejsc. Wracalismy do domu zmeczeni,ale pelni wrazen.Pogoda nas nie rozpieszczala,jak na Australie to bylo bardzo zimno.
dorosli tez szaleja
Marylko i Wiesiu,dziekuje Wam za wspanialy czas.
Świetne zdjęcia i na pewno dużo miłych chwil :) Dla przyjaciół z pewnością wakacje życia :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTez tak pomyslalam ,ze to "wakacje zycia " .Super fotki ,Ty szczesliwa ...No i fajnie ,ze moglas sie zrewanzowac przyjaciolom za goscine we Wroclawiu ! Ja mam zaproszenie od wielu lat do Waszyngtonu DC od mojej przyjaciolki ,ale wiesz ...nie moge sie zdecydowac ,bo powiedzmy se wprost : to sa koszty duuze ,bo samolot ,a i tam tez potrzebne pieniazki itd,itd..tak wiec mowie ,ze boje sie lotu ,co tez jest prawda ;)) a latka leca ...No coz ..? .:)Wygladasz na przeszczesliwa i tak trzymaj !!!Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMagdaleno,nigdy nie mysl,ze cos jest niemozliwe. Jak bardzo chcemy to mamy. Przemysl wszystko dobrze i meze zrealizujesz zaproszenie,czego Ci zycze z calego serca. Pozdrawiam.
Usuń