sobota, 18 lutego 2012
czwartek, 9 lutego 2012
lato,lato,lato czeka ...
...razem z latem czeka rzeka... napewno wiele z Was pamieta piosenke z filmu "Szatan z siodmej klasy",byl ponoc nawet serial,ale mnie juz nie bylo w kraju. Ja juz zaczynam pomalu stekac,bo w tym roku jakos tak jest baaardzo goraco,a moze ja sie robie coraz mniej tolerancyjna. Sypiam bardzo malo i kiepsko,rano wczesnie wybiegam z domu dla ochlody,ale jak mozna sie schodzic jak juz o 7 rano jest powyzej 25 st. Czlowiek wraca po niecalej godzinie uchatany i odrazu pod prysznic,ja juz nie pamietam kiedy puszczalam ciepla wode.
plaza rano, lub po 17-tej
tylko takie jedzenie smakuje
mam ochote na suszi.
czwartek, 2 lutego 2012
Z pamietnika
Jaka ja jestem Pinda / brat mnie tak nazywa i ma racje/. Ostatno wysokie temperatury dzialaja na mnie negatywnie,Adrian podnosi mi ciesnienie, Ja nie jestem stworzona do mieszkania z kim kolwiek /czy to sie pisze razem czy osobno/ na dluzsza mete. Wlasnie ugotowalam leniwe golabki. Musze gotowac,a jak musze to nienawidze,ale trzeba dac dziecku jesc.
Wieczorem na miotle i do siostry,albo do Heleny.Musze sie wyrwac bo zwarjuje.Dzisiaj zaszalalam kupilam sobie kolejne gacie.Jedyne usprawiedliwienie to to,ze nie mam jeszcze takiego koloru, tylko czy ja go musze miec. Mam przeciez do splacania nowa miotle, no ale co ja poradze ,ze musze sie czasami pocieszyc,czyli kupic cos nowego.Starszej pani tez sie cos nalezy.
Powinnam zabrac sie za jekies male sprzatanie,bo teraz jak jestesmy we dwojo to bardziej sie brudzi.Co ja gadam we dwoje,a dwa szczury Adriana - to trzech facetow i ja jedna. Jestem egoistka,ale juz od ponad pieciu lat jestem samorozpieszczalska i jest mi tak dobrze......
Subskrybuj:
Posty (Atom)