czwartek, 8 grudnia 2011

Troszke swiatecznie

wszedzie wszystko udekorowane,choc sniegu nie bedzie,ale Swiety Mikolaj przyjechal do miasta,no to ja tez nie zostaje w tyle,choc na swieta wyjade,ale bede swietowala po australijsku ,z nogami w Oceanie Indyjskim i czapce Mikolaja  na glowie.





7 komentarzy:

  1. Ech... Ten to nie Mikołaj... to oszust... pisałem już kiedyś o tym u siebie ;) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Shebo jak dlugo zajelo Ci przyzwyczajenie sie do swiat Bozego Narodzenia bez sniegu i w srodku lata?
    Bardzo lubie bialo-srebrne dekoracje swiateczne i odrobine czerwieni.
    Sciskam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zosiu,ja jestem taki stwor,ktory dostosowuje sie blyskawicznie do warunkow.Nauczylam sie cieszyc z tego co mam.Moja corka mieszka w Szwajcarii,ale jakos nie mam ochoty na wyjazd w zimie do niej,jestem cieplolubna,bywam tam tylko latem.

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie u nas w tym roku też nie ma śniegu i na święta raczej nie będzie. pewnie i my musimy się do tego przyzwyczaić ;)
    pozdrawiam :) śliczne dekoracje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Shebo nie tęskni Ci się za białym puchem? Zimno faktycznie bywa, ale jest wtedy tak pięknie, gdy zapada zmrok, a jednak jest przyjemnie jasno i wszędzie widać świateczne światełka na choinkach...?
    serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. widzę, że u Ciebie już też rozpoczęte świąteczne odliczanie, czapka mikołaja super :))
    A Ty już się pewnie pakujesz wyjazdowo...

    OdpowiedzUsuń
  7. świetna czapa i srebrne zawieszki;))

    OdpowiedzUsuń