piątek, 1 lipca 2011

Znowu buty w kolorze psa

Leczylam tesknote za domem ,jak zawsze na wszystkie przypadlosci duchowe najlepiej u mnie pracuja sklepy. Zaszalalam na calego i kupilam najdrozsze buty w moim doroslym zyciu. Snily mi sie po nocach jak zobaczylam je pierwszy raz,ale  cena przemawiala za nie.Zrobilam balans wydatkow wakacyjnuch i doszlam do wniosku,ze moj sen  moze sie spelnic. No i jak tu nie snic.Na wiecjej o tej marce zapraszam na strone http://www.zalando.de/tiggers/  Jesli chodzi o buty to jestem bardzo wymagajaca,wygoda to nr.1, a te wlasnie takie sa.


Same powiedzcie,czy nie mozna zwariowac.
Na szczescie jutro jade w gory i koniec z lataniem po sklepach, teraz zamieniam sie w kozice i wkladam mniej seksowne buciory do wspinania sie.

4 komentarze:

  1. Buty super, bardzo mi się podobają. Wierzę, że są wygodne. Pozdrawiam i miłego wędrowania po górach.

    OdpowiedzUsuń
  2. jak się kobieta uprze to nie poradzisz nic :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Warte grzechu rozrzutnosci :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja zawsze mam coś takiego, ze niektóre rzeczy do mnie przemawiają i wtedy wiem, ze muszę mieć :-) Pewnie do Ciebie przemówiły i tyle

    OdpowiedzUsuń