Ja juz zaczynam cieszyc sie jesienia. To smieszne,ale moja Wielkanoc jest zawsze w jesieni. Gruszki to jedne z owocow ktore mi o tym przypominaja. Lubie jesien,wieczory sa chlodne,przyjemne,dobrze sie spi,a w dzien sloneczko nie daje zapomniec,ze tu jest cieply kraj. Czekam z upragnieniem na deszcze,bo wody w jeziorach coraz mniej i wszystko jest takie wysuszone. Nareszcie wieczorami moge zapalic swiece, wypic goraca herbate i cieszyc sie zyciem w jesieni. Lubie wszystkie pory roku,ale wiosna jest zawsze najpiekniejsza.
To ciekawe co piszesz, zamyśliłam się. Dla mnie jesień to trochę czas podsumowań. A wiosna, jak chyba dla wszystkich, budzenie planów do życia; moja córeczka podrosła więc mogę budzić swoje plany - będę organizować kurnik :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło zza biurka w pracy!
Iwonko,moja corka juz jest bardzo podrosnieta. Ja jak Pani Jesien ciesze sie zyciem pelnym zapasow na dalsze dni.
OdpowiedzUsuńLubię gruszki, jesień i wiosnę... Twój blog natomiast dowodzi, że wszystkie pory roku, bez względu czy w przyrodzie czy w życiu, mogą być piękne ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziwnie mi jakos,ze Wielkanoc jest swietem jesiennym. Ale podejrzewam,ze sie juz przyzwyczailas. Ladne Twoje swieczniki..przywiazujesz wage do pieknych detali i czerpiesz przyjemnosc z kazdych okruszkow zycia...podoba mi sie bardzo taka filozofia.Pozdrawiam siedzac juz praktycznie na walizkach!
OdpowiedzUsuńŚliczna jesień :) uwielbiam gruszki :) ja najbardziej kocham lato i wiosnę, jesień znoszę o ile jest ciepła i słoneczna :)
OdpowiedzUsuńmasz rację Sheba każda pora roku potrafi zachwycić,
OdpowiedzUsuńale też najbardziej lubię wiosnę, wiosną jestem przecież :)
Czapla na zdjeciu tez jakby czeka na cos - piekne zdjecie. Pamietam, jak po upalnych i wilgotnych sierpniach w Toronto, witalam z radoscia chlodniejszy, ale nadal piekny wrzesien.
OdpowiedzUsuńShebo, a moze tak malowanie gruszek zamiast malowania pisanek? ;-).