Kochani zaczynam sie bać ,ze starość mnie dogania. Jestem juz w mojej ostatniej sześćdziesiatce (69). Staram sie jak mogę, zmieniłam mój wyglad - zapusciłam włosy.
Boję sie jeździć moim ukochanym rowerem,ostatniego lata wywalilam sie i bardzo potłukłam. Na szczęście obyło sie bez złamania tylko wielkie obdarcia na kolanie i łokciach.Lizałam rany przez cala zimę.Pomału przymierzam sie do jazdy,ale mam cykora.Może kupie rower na trzech kołach.
Boję sie jeździć moim ukochanym rowerem,ostatniego lata wywalilam sie i bardzo potłukłam. Na szczęście obyło sie bez złamania tylko wielkie obdarcia na kolanie i łokciach.Lizałam rany przez cala zimę.Pomału przymierzam sie do jazdy,ale mam cykora.Może kupie rower na trzech kołach.